Wydajemy licencje, które są poświadczeniem kwalifikacji zawodowych

27
styczeń
2021

O kursach licencyjnych dla kandydatów na pośredników i zarządców nieruchomości zakończonych egzaminem oraz wyzwaniach stojących przed osobami wykonującymi ten zawód rozmawiamy z Tomaszem Błeszyńskim, prezesem Stowarzyszenia Profesjonalistów Rynku Nieruchomości Polski Centralnej, prezydentem Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości.

Kierowane przez pana stowarzyszenie ma w swojej nazwie słowo: profesjonaliści. Czy to oznacza, że na rynku zarządzania nieruchomościami działają również osoby nieprofesjonalne?

Oczywiście, że tak. Ale zanim to wyjaśnię cofnijmy się o kilka lat. Stowarzyszenie powstało w 1994 r., zrzesza zarówno pośredników w obrocie nieruchomościami, zarządców, doradców rynku nieruchomości, jak i osoby z uprawnieniami rzeczoznawcy majątkowego. To duża grupa zawodowa, która od początku dbała o rozwój stowarzyszenia i jego profesjonalizm. W latach 90. przedstawiciele naszego stowarzyszenia aktywnie uczestniczyli w pracach nad ustawą o gospodarce nieruchomościami, w której po raz pierwszy zdefiniowano status zawodowy i opracowano system państwowych licencji dla pośredników oraz zarządców nieruchomości. Jednak 1 stycznia 2014 r. wiele się zmieniło, weszła w życie tzw. ustawa deregulacyjna, znosząca dla naszego środowiska zawodowego wymóg posiadania licencji nadawanych przez ministra. W pierwszej transzy zderegulowano około 80 różnych zawodów otwierając tym samym drogę do ich wykonywania bez stosownych kwalifikacji i kompetencji. Na mocy tej „specustawy” znowelizowana została ustawa o gospodarce nieruchomościami, w której wiele zmieniono i wykreślono m.in. status zawodowy i wymóg posiadania licencji dla pośredników i zarządców nieruchomości. To był przełomowy moment. Przed 2014 r. pośrednik w obrocie nieruchomościami czy zarządca musiał wykazać się odpowiednią wiedzą, żeby móc wykonywać ten zawód. Jego kwalifikacje musiały być potwierdzone egzaminem i udokumentowane licencją zawodową. Dawało to gwarancję wspólnotom mieszkaniowym i właścicielom nieruchomości, że osoba, z którą podpisują umowę o zarządzanie, posiada niezbędne kwalifikacje oraz jest przygotowana do wzięcia odpowiedzialności za wykonywaną przez siebie pracę. Po wejściu w życie ustawy deregulacyjnej z dnia na dzień okazało się, że może to robić każdy, także nieposiadający wyższego, czy nawet średniego wykształcenia. Na rynek w błyskawicznym tempie weszła duża grupa osób niemających z profesjonalizmem nic wspólnego i do tego próbujących opanować rynek dumpingowymi cenami usług.

Jako jedna z nielicznych organizacji zawodowych na rynku nieruchomości wciąż wydajecie swoim członkom licencje. Jaką wartość one mają?

Po zderegulowaniu zawodów nieruchomościowych środowiska zawodowe działające na tym rynku doszły do wniosku, że należy bezwzględnie utrzymać koncepcję funkcjonowania zawodów pośrednika i zarządcy opartą na wiedzy i kompetencjach. Trzeba pamiętać, że pośrednik obraca majątkiem wartym miliony złotych, będącym dorobkiem życia jego właściciela. Zarządca odpowiada za bezpieczeństwo nieruchomości mieszkaniowej czy komercyjnej i jej właściwe funkcjonowanie. Środowiska reprezentowane przez federacje postawiły usiąść przy stole, żeby wypracować wspólne licencje, kontynuując to, co znakomicie wcześniej funkcjonowało. Mieliśmy ustalić jednolite zasady, program kursów, ale niestety, wspólny projekt nie został zrealizowany, ponieważ niektóre federacje nie czekając na zakończenie prac nad projektem wystartowały z własnymi szkoleniami. W takiej sytuacji nasza federacja, której mam zaszczyt być w obecnej kadencji prezydentem, czyli Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości, uruchomiła 1 stycznia 2014 r. własny licencyjny system kompetencyjno-jakościowy, którego celem jest podniesienie, jakości usług świadczonych przez pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości poprzez wprowadzenie dobrowolnego, powszechnego, ogólnopolskiego systemu potwierdzania kwalifikacji i kompetencji zawodów rynku nieruchomości. To miała być kontynuacja dotychczasowego systemu licencjonowania, ale dostosowana do wymogów nowoczesnego rynku nieruchomości. Uruchomiliśmy system kursów opartych o wiedzę teoretyczną i praktyczną. Wymogiem otrzymania licencji naszej federacji jest nie tylko ukończenie kursu, ale również zdanie egzaminu ustnego przed Centralną Komisją Egzaminacyjną Federacji Porozumienia Polskiego Rynku Nieruchomości ..../..../....

Link do aktykułu: https:/wydajemy-licencje-ktore-sa-poswiadczeniem-kwalifikacji-zawodowych

Źródło: Miesięcznik Wspólnota Mieszkaniowa 

Wydajemy licencje, które są poświadczeniem kwalifikacji zawodowych

Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami Polski Centralnej

O kursach licencyjnych dla kandydatów na pośredników i zarządców nieruchomości zakończonych egzaminem oraz wyzwaniach stojących przed osobami wykonującymi ten zawód rozmawiamy z Tomaszem Błeszyńskim, prezesem Stowarzyszenia Profesjonalistów Rynku Nieruchomości Polski Centralnej, prezydentem Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości.

Kierowane przez pana stowarzyszenie ma w swojej nazwie słowo: profesjonaliści. Czy to oznacza, że na rynku zarządzania nieruchomościami działają również osoby nieprofesjonalne?

Oczywiście, że tak. Ale zanim to wyjaśnię cofnijmy się o kilka lat. Stowarzyszenie powstało w 1994 r., zrzesza zarówno pośredników w obrocie nieruchomościami, zarządców, doradców rynku nieruchomości, jak i osoby z uprawnieniami rzeczoznawcy majątkowego. To duża grupa zawodowa, która od początku dbała o rozwój stowarzyszenia i jego profesjonalizm. W latach 90. przedstawiciele naszego stowarzyszenia aktywnie uczestniczyli w pracach nad ustawą o gospodarce nieruchomościami, w której po raz pierwszy zdefiniowano status zawodowy i opracowano system państwowych licencji dla pośredników oraz zarządców nieruchomości. Jednak 1 stycznia 2014 r. wiele się zmieniło, weszła w życie tzw. ustawa deregulacyjna, znosząca dla naszego środowiska zawodowego wymóg posiadania licencji nadawanych przez ministra. W pierwszej transzy zderegulowano około 80 różnych zawodów otwierając tym samym drogę do ich wykonywania bez stosownych kwalifikacji i kompetencji. Na mocy tej „specustawy” znowelizowana została ustawa o gospodarce nieruchomościami, w której wiele zmieniono i wykreślono m.in. status zawodowy i wymóg posiadania licencji dla pośredników i zarządców nieruchomości. To był przełomowy moment. Przed 2014 r. pośrednik w obrocie nieruchomościami czy zarządca musiał wykazać się odpowiednią wiedzą, żeby móc wykonywać ten zawód. Jego kwalifikacje musiały być potwierdzone egzaminem i udokumentowane licencją zawodową. Dawało to gwarancję wspólnotom mieszkaniowym i właścicielom nieruchomości, że osoba, z którą podpisują umowę o zarządzanie, posiada niezbędne kwalifikacje oraz jest przygotowana do wzięcia odpowiedzialności za wykonywaną przez siebie pracę. Po wejściu w życie ustawy deregulacyjnej z dnia na dzień okazało się, że może to robić każdy, także nieposiadający wyższego, czy nawet średniego wykształcenia. Na rynek w błyskawicznym tempie weszła duża grupa osób niemających z profesjonalizmem nic wspólnego i do tego próbujących opanować rynek dumpingowymi cenami usług.

Jako jedna z nielicznych organizacji zawodowych na rynku nieruchomości wciąż wydajecie swoim członkom licencje. Jaką wartość one mają?

Po zderegulowaniu zawodów nieruchomościowych środowiska zawodowe działające na tym rynku doszły do wniosku, że należy bezwzględnie utrzymać koncepcję funkcjonowania zawodów pośrednika i zarządcy opartą na wiedzy i kompetencjach. Trzeba pamiętać, że pośrednik obraca majątkiem wartym miliony złotych, będącym dorobkiem życia jego właściciela. Zarządca odpowiada za bezpieczeństwo nieruchomości mieszkaniowej czy komercyjnej i jej właściwe funkcjonowanie. Środowiska reprezentowane przez federacje postawiły usiąść przy stole, żeby wypracować wspólne licencje, kontynuując to, co znakomicie wcześniej funkcjonowało. Mieliśmy ustalić jednolite zasady, program kursów, ale niestety, wspólny projekt nie został zrealizowany, ponieważ niektóre federacje nie czekając na zakończenie prac nad projektem wystartowały z własnymi szkoleniami. W takiej sytuacji nasza federacja, której mam zaszczyt być w obecnej kadencji prezydentem, czyli Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości, uruchomiła 1 stycznia 2014 r. własny licencyjny system kompetencyjno-jakościowy, którego celem jest podniesienie, jakości usług świadczonych przez pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości poprzez wprowadzenie dobrowolnego, powszechnego, ogólnopolskiego systemu potwierdzania kwalifikacji i kompetencji zawodów rynku nieruchomości. To miała być kontynuacja dotychczasowego systemu licencjonowania, ale dostosowana do wymogów nowoczesnego rynku nieruchomości. Uruchomiliśmy system kursów opartych o wiedzę teoretyczną i praktyczną. Wymogiem otrzymania licencji naszej federacji jest nie tylko ukończenie kursu, ale również zdanie egzaminu ustnego przed Centralną Komisją Egzaminacyjną Federacji Porozumienia Polskiego Rynku Nieruchomości ..../..../....

Link do aktykułu: https:/wydajemy-licencje-ktore-sa-poswiadczeniem-kwalifikacji-zawodowych

Źródło: Miesięcznik Wspólnota Mieszkaniowa